Jesteśmy świadkami kolejnego rozdziału w kronice Wysp Kanaryjskich.
Wiadomości o wybuchu wulkanu w rejonie Cumbre Vieja na kanaryjskiej wyspie La Palma obiegają świat.
Spektakularne ujęcia słupa popiołu i strumieni lawy spływającej po zboczach do oceanu, zwiększając powierzchnię wyspy, wzbudziły jednocześnie emocje zdumienia, niepokoju, smutku i zachwytu.
SPIS TREŚCI
- To tylko kolejny epizod w geologicznej historii Wysp Kanaryjskich
- Wulkany są zarówno mechanizmem budowy, jak i destrukcji
- Przyczyna erupcji wulkanicznych kryje się wiele kilometrów pod ziemią
- Nasza planeta jest wciąż rozżarzoną kulą, która jeszcze się nie ochłodziła
- Wulkany nas ostrzegają, a strzeżonego Pan Bóg strzeże
- Park Narodowy Teide to wyjątkowe miejsce, w którym można podziwiać różnorodność formacji i materiałów wulkanicznych
To tylko kolejny epizod w geologicznej historii Wysp Kanaryjskich
Wyspy Kanaryjskie są w 100% wulkaniczne. Powstały z dna oceanu w wyniku kolejnych erupcji, warstwa po warstwie. Najstarsze terytoria, na terenie obecnej Fuerteventury i Lanzarote, wyłoniły się z fal około dwudziestu milionów lat temu, a nowsze wyspy, jak La Palma, około dwóch milionów lat temu.
Erupcje wulkaniczne zakłóciły ludzkie życie dopiero w ciągu ostatnich kilku tysiącleci, gdyż szacuje się, że pierwotna ludność osiedliła się na wyspach kilka tysięcy lat temu.
Wulkany są zarówno mechanizmem budowy, jak i destrukcji
Niczym inżynierowie procesy wulkaniczne zbudowały każdą z Wysp Kanaryjskich, tworząc tak zjawiskowe krajobrazy, jak Park Narodowy Teide na Teneryfie czy Park Narodowy Timanfaya na Lanzarote, których pochodzenie wulkaniczne jest oczywiste, ale z materiałów wulkanicznych powstały również porośnięte lasami góry, wąwozy wyrzeźbione przez deszcz i plaże o czarnym piasku.
Obecnie erupcje wulkanów mają miejsce rzadko, około raz na pół wieku.
Jednak ze względu na gęstość zaludnienia wysp, prawdopodobieństwo, że strumienie lawy zniszczą obszary rolne, infrastrukturę, a nawet osady, które trzeba będzie zakładać od nowa − jak ma to miejsce w przypadku wulkanu Cumbre Vieja na wyspie La Palma − jest coraz większe.
Przyczyna erupcji wulkanicznych kryje się wiele kilometrów pod ziemią
Pod wyspami znajdują się komory wulkaniczne, stanowiące zbiorniki magmy różnych rozmiarów i na różnej głębokości, niczym ogromne kotły, w których gotują się mineralne składniki tworzące magmę. Z upływem czasu magmowa zupa ulega przemianie, jej temperatura spada i powstają minerały, które w stanie stałym opadają na dno kotła.
W rezultacie zmienia się wygląd mieszaniny. Z tego powodu, pomimo iż całe terytorium Wysp Kanaryjskich jest pochodzenia wulkanicznego, w różnych miejscach i okresach magmowe mieszaniny o konkretnym składzie stworzyły najróżniejsze faktury i kolory.
Ale skąd bierze się ta magma?
Nasza planeta jest wciąż rozżarzoną kulą, która jeszcze się nie ochłodziła
Pod pozorem solidnej i stabilnej planety kryje się prawdziwa, ognista natura Ziemi.
Żyjemy na cienkiej, schłodzonej skorupie, która stanowi zaledwie 1% objętości kuli ziemskiej. W zależności od miejsca grubość tej warstwy może wynosić od 20 do 70 kilometrów. Ziemia jest niczym wielka pomarańcza wirująca w przestrzeni kosmicznej, pod której skórką znajduje się płynne jądro złożone z magmy.
W pewnych sytuacjach podwyższonego ciśnienia magma unosi się w kierunku skorupy ziemskiej, tworząc komory wulkaniczne, a gdy ciśnienie wzrasta jeszcze bardziej, magma szuka ujścia na zewnątrz przez najsłabsze fragmenty skorupy. I to właśnie one stają się obszarami aktywnego wulkanizmu, jak w przypadku niedawnej erupcji wulkanu na La Palmie.
Wyspy Kanaryjskie są jednym z takich dynamicznych geologicznie obszarów planety, choć wydarzenia takie jak to, które obserwujemy w Cumbre Vieja, są bardzo rzadkie, a wybuchy wulkanu dzieli kilkadziesiąt lat spokoju.
W archipelagu Wysp Kanaryjskich ośrodki o największej aktywności przesuwają się z czasem ze wschodu na zachód i możliwe jest, że w odległej przyszłości na zachód od obecnych wysp powstaną nowe, podczas gdy inne znikną pod falami w wyniku erozji.
Wulkany nas ostrzegają, a strzeżonego Pan Bóg strzeże
Na szczęście erupcje wulkanów nie rozpoczynają się nagle i bez zapowiedzi.
Nauka i technologia służą ich wczesnemu wykrywaniu dzięki bardzo czułym systemom rejestrowania niewielkich ruchów sejsmicznych i zmian w emisji gazów, które ostrzegają nas o możliwości wybuchu nowego wulkanu. Tak właśnie wstrząsy i deformacje terenu na wyspie La Palma doprowadziły do wdrożenia skutecznego planu awaryjnego.
Również na Teneryfie, w szczególności w Parku Narodowym Teide, jest sieć stacji monitorujących ruchy sejsmiczne i emisje gazów, które wykryją wszelkie zmiany ciśnienia z odpowiednim wyprzedzeniem, aby zagwarantować ludziom bezpieczeństwo.
Park Narodowy Teide to wyjątkowe miejsce, w którym można podziwiać różnorodność formacji i materiałów wulkanicznych
Park Narodowy Teide skupia niezmiernie różnorodne materiały i formacje wulkaniczne.
Jego niezwykła kolekcja zjawisk wulkanicznych jest jednym z powodów, dla których został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Sam wulkan Teide powstał w wyniku szeregu różnych erupcji wulkanicznych, które wystąpiły w tym samym miejscu, tworząc tak zwany stratowulkan, czyli gmach wulkaniczny utworzony z biegiem czasu przez kolejne warstwy lawy.
Kolejka linowa stanowi wygodną formę wjazdu jego zboczem i dotarcia do obszaru znanego jako La Rambleta. Jest to dawny krater Teide, sprzed zaledwie tysiąca lat temu, zanim nowa warstwa tego stratowulkanu ukształtowała obecny stożek.
Podczas krótkiego spaceru na wysokości ponad 3000 metrów można odkryć różne faktury i kolory skał, a także poczuć zapach siarki wydobywający się fumaroli, które przypominają nam o śladach aktywności wulkanu.
Zwiedzanie Teide daje okazję podziwiania, dotknięcia i powąchania uśpionego wulkanu w spokoju, jaki daje wiedza, że dziś się nie przebudzi.
Autorka artykułu, María Mengual, jest konsultantką i propagatorką naszego dziedzictwa.